- autor: serdel, 2016-04-24 21:48
-
Kolejka cudów; kto strzeli więcej nie zawsze wygrywa;)
Jak się okazuje, o czym już pisałem, drużyna LKS Polanowice potrafi zaskakiwać. Wszyscy, którzy uważali spotkanie w Polanowicach za łatwe i doliczyli wcześniej 3 punkty Agricoli, powinni wybrać się na dzisiejszy mecz.
Mecz rozgrywany w niekorzystnych warunkach na ciężkiej murawie. Można było z góry założyć, iż nie będzie należał do najładniejszych i taki nie był.
Pierwsza połowa wyrównana. Po dwie sytuacje 100% dla obydwóch zespołów i żadnej bramki.
Druga połowa także wyrównana, ale…
W 60 min na strzał z przed szesnastki zdecydował się Konrad Bogacz. Bramkarz zdołał odbić piłkę, jednak nie poradził sobie z precyzyjną dobitką Dawida Mzyka.
Kilka minut później indywidualną akcję Mzyka powstrzymał faulem w polu karnym obrońca gospodarzy. Niestety karnego nie wykorzystał Rafał Sołek.
W 75 minucie rzut rożny wykonywał Dawid Wojcieszek. Po mocnym dośrodkowaniu, szczęśliwi dla nas, obrońca Polanowic skierował piłkę do własnej bramki.
Euforie z drugiego gola bardzo szybko ostudziła bramka kontaktowa gospodarzy, strzelona 3 minuty później.
Wynik zasłużony, choć przebieg meczu nie był jednostronny.
Agricola dzięki zdobyciu 3 punktów i zwycięstwie Sparty nad Kapitolem, awansowała na 3 miejsce w tabeli. Odrobiła też punkty do liderującego Jastrzębca, który uległ u siebie Olimpii.